16 czerwca 2015

dwadzieścia trzy

– Woah. Naprawdę, jestem pod wrażeniem – powiedziałem sarkastycznie, kiedy auto zatrzymało się przed obskurnym, opuszczonym budynkiem z wybitymi szybami i pajęczyną oplatającą puste framugi. – Randka w starym, walącym się apartamentowcu, o niczym innym nie marzę.

Minho westchnął jedynie, otwierając dla mnie drzwi auta. Splótł palce swojej dłoni z moimi, idąc w kierunku drzwi głównych, a raczej tego, co z nich zostało. Zaczęliśmy się wspinać po trzeszczących, starych schodach, przeskakując brakujące lub bardzo zniszczone stopnie. Blok okazał się być dosyć wysoki i zanim dotarliśmy chociażby na czwarte piętro, nogi zaczęły odmawiać mi posłuszeństwa.

Wyprowadził mnie na dach, gdzie leżał rozłożony koc, a płomienie kilku świec obrzucały zimny beton delikatną, jasną łuną.

Podniosłem niepewnie wzrok, próbując przebić się przez twardą maskę obojętności, która przysłoniła jego twarz. I chociaż byłem pewien, że po kilku latach teoretycznego chodzenia ze sobą – chyba żaden z nas nigdy nie powiedział tego głośno – niemożliwym było, by nagle chciał mnie rzucić (aua, samo myślenie o tym potrafiło zaboleć), zacząłem się martwić i mieć wątpliwości.

– Kiedyś powiedziałeś, że nie lubisz zamieszania z tego typu rzeczami, więc wziąłem tylko głupi koc i parę świeczek... nie zamierzam też klękać na jedno kolano ani przez tygodnie żerować na zupkach chińskich, żeby zaoszczędzić na wizytę u jubilera, ale pomyślałem, że skoro jesteśmy ze sobą dosyć długo, to może... to może chciałbyś...

– Nie sądziłem, że pamiętasz rzeczy, o których mówiłem w podstawówce, ale, błagam, powiedz to raz a porządnie, przecież nie gryzę i na pewno powiem „tak”, więc w czym problem? – wyrzuciłem z siebie, zniecierpliwiony, zaciskając drżące dłonie w pięści.

– „Tak”?! – odskoczył ode mnie, spoglądając z przerażeniem w oczach, które dopiero po chwili zastąpiła iskra radości. – Z-Zgadzasz się?! Taeminnie, naprawdę się zgadasz?!

[300]

a/n: przepraszam za taki chłam, ale nie zawsze wszystko wychodzi tak cudownie, jakbym chciała ;; myślę, że jutro/pojutrze dodam smuta, więc dodatkowo zedytuję 22 ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz