Niedbałym ruchem rzuciłem wypchaną po brzegi książkami torbę na
przeszklony blat jednego z wielu stolików znajdujących się na
drugim piętrze centrum handlowego. Ściągnąłem z głowy ciepłą,
czarną czapkę i strzepałem na ziemię osiadłe we włosach
kryształki lodu, które, zanim zamieniły się w miniaturowe oceany
pełne radosnych ogników wpadających przez okna promieni słońca,
zdążyły zatańczyć u moich stóp. Opadłem na krzesło z ciężkim
westchnięciem, obrzucając wzrokiem zawieszony na ścianie zegar, ze
wskazówkami skierowanymi w stronę nowocześnie zaprojektowanej
cyfry 5 – 17:38. O tej porze większość ludzi wracała z pracy do
domów, ale zawsze znajdowali się tacy, którzy nie mogli sobie
odmówić wizyty w galerii i podawanego tu cappuccino.
Usłyszałem obok siebie ciche kichnięcie i pociągnięcie nosem,
które nastąpiło zaraz po nim. Odwróciłem głowę, spostrzegając
stojącego przy barierce chłopca w długim, kolorowym szaliku w
skandynawskie wzory i sięgającym do połowy ukrytych za czarnymi
rurkami ud, granatowym płaszczu, z orzechowymi kosmykami włosów
oplatającymi twarz. Nie miał czapki ani rękawiczek i przestępował
z nogi na nogę, drżąc z zimna. Przemoczone śniegiem trampki nie
prezentowały się najlepiej, będąc całkowicie szczerym powiem, że
były w opłakanym stanie.
Podniosłem się z krzesła, kiedy kichnął znowu, tym razem
głośniej. Pokonałem dzielący nas dystans i z kieszeni bluzy
wyciągnąłem wygniecioną paczkę chusteczek higienicznych, które
wcisnąłem mu w przeraźliwie chłodne dłonie.
– Przeziębisz się, jeżeli zaraz nie pozbędziesz się z nóg
tych trampek – zauważyłem, ciągnąc go w stronę zajętego
przeze mnie stolika i wyciągnąłem z torby parę nieco
zniszczonych, sportowych adidasów, które także mu wręczyłem. –
Mogą być za duże, ale nie mam ze sobą nic innego. Usiądź tu,
zamówię coś ciepłego. Lubisz gorącą czekoladę... um, jak ci na
imię?
– Taemin – odpowiedział, speszony.
– Lubisz gorącą czekoladę, Taemin?
Pokiwał głową.
[283]
a/n: koszula taemina w dzisiejszym musicbank - zgon
TA KOSZULA, TEN WYSTĘP, NAWET MI O TYM NIE PRZYPOMINAJ, UGH x.x
OdpowiedzUsuńOk... powiało zimą :3 to dobrze, bo sama mam nieznośną tendencję do dostosowywania się do pory roku... CdA pisałam zimą, YP - wiosna/lato... i widać efekty xD W każdym razie... najbardziej chyba spodobał mi się ten krótki, ale jakże śliczny opis rozpływających się pod wpływem ciepła kryształków lodu na włosach Minho *o* No i ten opis Taemina, takie urocze, nierozgarnięte dziecko, które nie raczy porządnie się ubrać, kiedy zima za oknem >.< ten szalikkkkkkkk, mogliby się obaj nim opleść i.......nieważne. Minho taki uczynny xD Podryw na chusteczki, adidasy i gorącą czekoladę :'3 POSZŁABYM NA TO, mam nadzieję, że Taemin też >.<
Ugh, bełkoczę już dzisiaj, wybacz... wiem, że miałam pokomentować więcej dzisiaj, ale Word mnie pochłonął, a potem nie mogłam już się zmobilizować, przepraszam ;~~;
Tyle ~~<3
Taaak, żabcia uważa się za bardzo wysoko postawioną osobę i prymitywne sposoby na podryw są dla niego zbyt... prymitywne! ^^ Przyznam się, że mocno się jarałam tym opisem z włosami, podczas pisania, ale także i teraz, po<3
UsuńSpokojnie, nie mam za złe, że word cię pochłania, niech nie przestaje^^
Dzięki za komentarz~^^